Smalec z jabłkiem i jałowcem

Spędzając wakacje nad pięknym jeziorem Wiżajny, nie mogliśmy zapomnieć o tamtejszej regionalnej kuchni (zresztą naszej ulubionej). Tym bardziej, że byliśmy w tym temacie rozpieszczani przez naszą gospodynię – Iwonkę. Nasze serca i żołądki zdobył między innymi jeden ze specjałów, który zjadaliśmy w tempie astronomicznym; smalec z jabłkiem i zielem jałowca. Ze smalcem i biesiadnikami Iwona miała, jak to mówią: „trzy światy”, bo ledwie co skończyliśmy jedno spore kamionkowe naczynie wypełnione po brzegi, a już wołaliśmy o nowy zapas. „Biedna kobieta” 🙂 nie miała innego wyjścia, więc smażyła wieczorem nowy smalec tak, by rano stał już na stole. Smalec z jabłkiem, to tylko jedno z popisowych dań gospodyni o reszcie: placuszkach po litewsku, mikro kopytkach ze skwarkami, naleśnikach z własnym dżemem truskawkowym, chlebie z żurawiną, ciastach, sałatkach i wielu, wielu innych smakołykach – opowiemy kiedy indziej, dzisiaj zajmiemy się smalcem.

Składniki:

• 1/2 kg surowej świeżej słoniny,
• 30 dkg wędzonego boczku,
• jedna duża cebula,
• jedno duże, kruche jabłko,
• 5 – 7 ziaren jałowca,
• ząbek czosnku,
• łyżeczka soli,
• szczypta czarnego, mielonego pieprzu.

Słoninę  kroimy w drobną kosteczkę. Wrzucamy do rondla i na malutkim ogniu wytapiamy, mieszając co jakiś czas drewnianą łyżką. W tym czasie kroimy boczek w dosyć sporą kostkę, a cebulę w ćwierć-krążki. Jabłko obieramy ze skórki, wyjmujemy gniazdo nasienne i siekamy, byle nie za drobno.
Na patelnię wsypujemy boczek, smażymy kilka minut, a gdy zacznie się wytapiać dodajemy cebulę. Smażymy teraz do momentu, aż cebula będzie „szklista”. Dopiero w tym momencie wsypujemy jabłko i ziarna jałowca, które lekko ugniatamy, np trzonkiem noża). Dalej smażymy, mieszając całość i uważając, by nam się za bardzo boczek i cebula nie przysmażyły. Musimy doprowadzić do wyparowania nadmiaru wody z jabłka, to jest do momentu, gdy zacznie się rozpadać w czasie mieszania, wtedy dodajemy posiekany czosnek, sól i pieprz. Smażymy jeszcze około minuty i przekładamy całość do topiącej się w rondlu słoniny.
Boczek i jabłko dodajemy w tym momencie gdy słonina jest już dobrze wytopiona, ale skwarki nie są jeszcze złotej barwy. Kilka minut smażymy wszystko razem, aż tłuszcz spod słoniny przestanie się „burzyć” po dodaniu boczku z jabłkiem. Przekładamy smalec do jakiegoś naczynia, najlepiej z kamionki i pozostawiamy do zestalenia, potem najlepiej  włożyć do lodówki.
Smalec z jabłkiem
Tyle! Teraz świeży chleb smarujemy jabłkowym smalcem, a do tego chrupiemy ogórka małosolnego (gdy go nie ma, bo to nie sezon, wystarczy dobrze ukiszony lub konserwowy) Pychota!
Takie są właśnie smaki dojrzałego lata, które zajrzy do nas już niebawem!

Smacznego.

Maryla&Sergiusz

Burniszki – polski koniec świata

WiżajnyWakacje dopiero na półmetku,a nasze niestety już się skończyły. Szkoda, bo byliśmy w pięknym miejscu, które na stałe zagościło w naszych sercach. Mazury Garbate i Suwalszczyzna były w tym roku naszym celem wypoczynkowym. Za miejsce kwaterunkowe wybraliśmy Burniszki nad brzegiem sporego jeziora Wiżajny. Lubimy w czasie wypoczynku ciszę, spokój i dziką przyrodę, niezmąconą wszelkiego rodzaju hałasami i dużą ilością ludzi. Przyznać trzeba, że lokalizacja naszego pobytu w Burniszkach pod tym względem była strzałem w dziesiątkę.
Kwatera mieściła się kilkanaście metrów od brzegu i miała własny dostęp do wody, gospodarze – wspaniali ludzie, spełniali wszystkie nasze zachcianki, karmiąc nas przepysznym domowym jedzeniem. Jeżeli dodamy do tego fakt, że wszystko co podawano na stół, pochodziło z ekologicznego gospodarstwa, wyrazimy swoje wielkie zadowolenie – ludzi lubiących dobrą i zdrową kuchnię. Trzeba tutaj dodać, że jest to region w którym wytwarzają przepyszne sery, znane i lubiane nie tylko w Polsce.
Okolica jezior: Wiżajny, Wisztyniec, Szelment Wielki i Mały jest przepiękna, coś jak Bieszczady, którym dodano dziesiątki większych i mniejszych zbiorników wodnych. Tak więc, dla uprawiających wycieczki rowerowe i piesze, teren wręcz wymarzony.
Żeby nie być gołosłownym, zapraszamy do naszej GALERII, w której możecie zobaczyć mały wycinek tego co tam faktycznie jest do podziwiania, a kto wie może i Wy skusicie się na odpoczynek w tych urokliwych okolicach.
Suwalszczyzna